top of page

WAKACYJNY NIEZBĘDNIK

  • kubiczekanita
  • 5 lip 2017
  • 3 minut(y) czytania

Każda z nas to zna. Godzina do wyjazdu na lotnisko, a my w rozsypce ,podczas gdy nasz facet/brat już dawno spakowany siedzi w fotelu i przegląda facebooka. Walizka mojego chłopaka za każdym razem wygląda tak samo: kilka t-shirtów, para długich spodni, dwie pary krótkich, bielizna i ładowarki. Za to my kobiety mamy tendencje do zabierania wszelkich "przydamisie", a potem na lotnisku słono za to płacimy (zarówno w przenośni, taskając ciężkie walizy, jak i w realu, płacąc za nadbagaż). Dzisiaj przygotowałam dla Was kilka moich wakacyjnych perełek, które zabieram ze sobą zawsze, niezależnie od tego, czy jadę w Tatry, do Hiszpanii, czy na wieś do rodziny. Miłego czytania ♥

Pierwszym bez czego nie wyobrażam sobie wakacji, urlopu i w ogóle życia są hybrydy. Wszyscy znają, więc nikomu nie trzeba ich przedstawiać. Wyjeżdżając na wczasy ostatnie o czym chcemy myśleć to obdrapany lakier i łamiące się paznokcie, dlatego moim zdaniem warto zrobić hybrydy chociażby na sam wyjazd.

Jeśli chodzi o ubrania i dodatki najważniejsze dla mnie są oczywiści szorty! Najlepiej z wysokim stanem w jednym kolorze lub jeansowe. Pasują zarówno na randkę jak i na plaże. Okulary przeciwsłoneczne, ale to chyba nikogo nie dziwi. Plecak. W lecie nie noszę torebek prawie wcale, chyba że są to jakieś szczególne wyjścia. Stawiam na wygodny plecak, skórzany, we wzorki lub z frędzlami. Ten na zdjęciu jest z ccc i ma już ponad 2 lata. Klamerki i sznurek na pranie, o tak! To może wydawać się śmieszne, ale zawsze zabieram je ze sobą, Na lotnisku znajomi się śmieją, ale potem, gdy po wietrznej nocy oni zbierają ręczniki po cudzych balkonach, kiedy ja odpinam klamerki z mojego i wychodzę na plażę, już nie jest im tak do śmiechu.

Kosmetyki... i to będzie chyba najdłuższa część. Rozświetlacz to absolutne must have i zgodzą się z tym wszyscy. Ja jednak lubię gdy moje opalone nogi też lekko się błyszczą, więc zamiast zwykłego balsamu do ciała używam tego "świątecznego" z avonu za dyszkę, bo ma piękne drobinki. Ulubiony zapach! Nie może być ciężki żebyśmy się nie podusiły, dlatego w cieple dni uwielbiam mgiełki. Olejek do włosów. Słońce i morska woda nie są najlepszymi sprzymierzeńcami jeśli chodzi o włosy, dlatego latem nie zapominam o olejkach i maskach odżywiających. Bardzo lubię te olejki z Jantar bo są malutkie i można je zmieścić w każdej kosmetyczce. Pomadka do ust i maseczka nawilżająca! Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego :) Balsam do ciała, po opalaniu i krem z filtrem. To rzeczy bez których nie ruszam się z domu w wakacje. Uwielbiam ten balsam "after sun" z Dax, już nie raz uratował mi tyłek (dosłownie ;) ) Wodoodporna maskara. Kocham tą z Burjois volume reveal za to co robi z moimi rzęsami, choć jeśli o wodoodporność chodzi, to najlepsze tusze ma Oriflame. Kremm BB z dużym spf. Krem pod oczy z Mincer. Nie wyobrażam sobie wakacji bez niego, bo potrafi uratować nawet najbardziej opuchnięte oczy. Krople do oczu, bo noszę soczewki, a piasek w oczach nie jest niczym przyjemnym...

Jeśli chodzi o must have z kategorii niewiadomej, to jest to z pewnością aparat. Tak, tak, wiem, że dzisiaj każdy ma aparat w telefonie. Ja też. Ale polaroid i zdjęcia wywoływane na miejscu mają w sobie coś wyjątkowego. Wkłady są dość drogie więc tym bardziej czeka się na specjalną okazję do ich wykorzystania. Power bank! Każdy ma, każdy wie, że jest potrzebny. Tym bardziej, ze w większości hoteli po wyjęciu karty odcinane jest zasilanie. Gazeta, książka.. coś żeby się zrelaksować, tym bardziej, że w końcu znaleźliśmy na to trochę czasu.

A jakie są wasze wakacyjne niezbędniki?

Comentários


Zapisz się do newsettlera.

Niech Cię nic nie ominie.

  • White Instagram Icon

© 2017 by Voxbitstudio

bottom of page